20 maja klasa V wraz z kolegami i koleżankami z Wielowsi wyruszyła wczesnym rankiem w kierunku Wrocławia.
Pierwszym punktem wycieczki było Humanitarium – niecodzienne muzeum, w którym empirycznie można poznać, jak funkcjonuje ludzkie ciało. My mieliśmy okazję zgłębiać wiedzę na temat możliwości naszych uszu i wszystkie zagadnienia związane z tworzeniem i rozchodzeniem się dźwięku. Dodatkowo, wszyscy wzięli udział w warsztatach, podczas których własnoręcznie (sic!) przygotowali perfumy dla swoich mam z okazji zbliżającego się Dnia MatkiJ Zapach roznosił się po całym budynku!
Następnie pojechaliśmy w miejsce, w którym wszystkim fanom futbolu oczy otwierają się szerzej… Na stadion, na którym reprezentacja Polski podczas EURO 2012 rozegrała mecz z drużyną Czech. Wejście do środka wiązało się ze spełnieniem zaostrzonych rygorów bezpieczeństwa. Wszędzie towarzyszyli nam pracownicy stadionu, ale też dzięki temu mogliśmy poznać „od kuchni” zasady funkcjonowania tego niezwykłego obiektu.
Pani przewodnik cierpliwie odpowiadała na pytania prowadząc nas od lóż dla VIP-ów, przez szatnie piłkarskie, trybuny kibiców aż po miejsca trenerskie.
Niestety, choć w pierwszym odruchu wszyscy chcieliśmy wbiec na murawę niczym Kuba Błaszczykowski, Pani przewodnik szybko ostudziła nasze zapały… Taka eskapada okazuje się być bardzo kosztowna – nawet samo nadepnięcie tego wyjątkowo kosztownego trawnika wiąże się z horrendalną karą, 2000zł. Uznaliśmy, że jednak nie warto… ;-)
Po przerwie obiadowej czekała nas niespodzianka – gra miejska na wrocławskim Rynku. Uzbrojeni w specjalne mapy i karty gry, ruszyliśmy na poszukiwanie krasnali ukrytych w najróżniejszych miejscach na Rynku, czasem naprawdę niezwykłych. Poszukiwania były naprawdę pasjonujące. Drużyny zastosowały różne strategie aby jak najszybciej wykonać zadanie, a potem zgodnie świętowaliśmy wspólną zabawę w pobliskim McDonalds’ie, delektując się lodami, które ufundowała nam Rada Rodziców ( DZIĘKUJEMY J ).
Droga powrotna minęła zaskakująco szybko.
Zwiedzić Wrocław w jeden dzień, to rzecz niemożliwa, ale myślę, że udało nam się poczuć klimat tego miasta, a w pamięci pozostaną wspólnie spędzone, wesołe chwile.